Wlazł kotek na płotek i siedzi
- i patrzy, co robią sąsiedzi,
choć większa to byłaby gratka
zobaczyć, co robi sąsiadka .
On wie, że podglądać - nieładnie,
że jak się wychyli, to spadnie
i chociaż na łapy kot spada,
niedobrze jest spaść na sąsiada ...
Ach, gdyby tak móc wejść do środka,
gdzie śliczna przeciąga się kotka,
gdzie myje co trzeba i czesze,
ku swojej i jego uciesze ...
Podano mu mleczko na spodku,
ktoś szepnął: - Masz,
napij się, kotku.
A kotek z pewnością odpowie,
że teraz nie mleko mu w głowie.
Tuż obok za szybę przy płocie
marzenia wędrują dziś kocie,
tak blisko futerko ponętne
- a okno niestety zamknięte.
Nasz kocur to znosi pogodnie,
choć niezbyt na płocie wygodnie:
tu kłuje, tu sęk jakiś gniecie
- czy nie ma miejsc lepszych na świecie ?
I tylko to kota pociesza,
że takich jak on - cała rzesza,
a ludzie - jak dobrze to wiemy,
też mają podobne problemy.
11-10-2017 08:45
Odpowiedz