Ześlij mi ciche dobre i spokojne sny Ześlij mi pełne ciepła i miłości dni. Dziś powietrze w kościele pachnie woskiem I na rzęsach siedzą troski. Czasem pot po policzkach płynął w dół. Pachnie niespełnioną prośbą Ludzie się w oddali modlą. W uszy wpada cichuteńki szept. Oddal wszystkie płacze Niepokoje weź proszę weź. Oddal wszystek żal co na dnie Serca jest proszę weź. Nie chcę przecież manny z nieba Cudów żadnych mi nie trzeba. I nie sięgam po nie swoją rzecz Ja chcę daru nie pamięci. Kiedy czasem boli serce I czasami jakoś ciężko jest.
Ześlij mi ciche dobre i spokojne sny
Ześlij mi pełne ciepła i miłości dni.
Dziś powietrze w kościele pachnie woskiem
I na rzęsach siedzą troski.
Czasem pot po policzkach
płynął w dół.
Pachnie niespełnioną prośbą
Ludzie się w oddali modlą.
W uszy wpada cichuteńki szept.
Oddal wszystkie płacze
Niepokoje weź proszę weź.
Oddal wszystek żal co na dnie
Serca jest proszę weź.
Nie chcę przecież manny z nieba
Cudów żadnych mi nie trzeba.
I nie sięgam po nie swoją rzecz
Ja chcę daru nie pamięci.
Kiedy czasem boli serce
I czasami jakoś ciężko jest.