" Kwitnące kasztany "
Hej skrzypeczki zagrajcie mi proszę
tę melodię, co poszła już w dal.
Niech z pamięci raz jeszcze odtworzę
te kwitnące kasztany i bal.
Wiosna była już w pełnym rozkwicie,
w świeżą zieleń wystroił się gaj,
sady miękką przykryły się bielą.
W naszych sercach panoszył się maj.
Grała w szkole donośna muzyka,
pożegnalny odbywał się bal.
Choć niekiedy bywało tu trudno
lecz na zawsze się żegnać jest żal.
Tu rodziły się trwałe przyjaźnie,
tu całusa dał ktoś pierwszy raz.
Przyszło do nas dorosłe już życie,
pożegnania nastąpił więc czas.
Tylko jeszcze jednego walczyka.
Nie ukrywaj, gdy błyśnie ci łza.
Ja ją w swojej pamięci zabiorę
i zachowam jak długo się da.
Kiedy wiele już czasu upłynie,
gdy na głowie posrebrzy się włos
chętnie wspomnę melodię walczyka,
którą wspólnie nuciliśmy w głos.
A na dworze zaczyna już świtać
i niebawem zakończy się bal.
Człowiek może się cieszyć maturą
lecz kwitnących kasztanów mi żal.
14-11-2017 07:30
Odpowiedz