Taniec łabędzi
Już powinieneś zapiąć płaszcz,
wyjść na powietrze w szarość dnia
poznałbyś chociaż inny świat,
nie taki jaki masz od lat.
Gdy nie masz mapy podam ją,
gdy nie masz butów – kupię ci,
wszystko ci podam, tylko chodź
- popatrz jak giną zwykłe ćmy.
Znów białogłowe tańczą w snach
nie szczędząc teraz swoich sił
a ty pokpiłeś wiele spraw,
myśląc, że pamięć innych śpi.
Żyłeś jak dotąd w świetle lamp,
w zasięgu ręki miałeś świat,
każdy ci słodził, no bo jak...
- pragnął tuż obok ciebie stać.
Pomyśl przez chwilę jak to jest,
czy masz już wszystko, czego chcesz,
czy nadal wolisz sztuczny staw,
w którym łabędzi taniec trwa?
Znów białogłowe tańczą w snach
i będą tańczyć tam gdzie ty,
widzą, że w tłumie jesteś sam
- wciąż obojętny , wredny, zły.
Dziś nie chcę wiele, obudź się
i zobacz jak się rodzi gniew
zrozumiesz wiele, tylko chciej
stanąć po drugiej stronie scen.
autor
misiaala
19-05-2017 12:44
Odpowiedz